Po prostu PBF. Możesz się wcielić w jedną z wielu postaci...
Jedno z najniebezpieczniejszych miejsc osiedla [choć czasem można tu odnaleźć sprzymierzeńców]. Podłoga jest pod napięciem, więc dzieci, które się tu bawią muszą nosić specjalne obuwie [mało kto może je mieć, gdyż jest bardzo drogie]. Co godzinę odbywają się tu patrole ZGG, zwłaszcza dlatego, że co bogatsi należą do tej właśnie organizacji.
Offline
- Słyszałaś? - krzyknęła lwica 'zrywając się na równe nogi'. Do jej uszy dobiegł właśnie dźwięk łap jakiegoś zwierzęcia. Nie czekając na opiekunkę wybiega z placu. Emily nie miała jej tego za złe. Przecież samica wykonywała tylko swój obowiązek. Dziewczyna zeskoczyła z huśtawki i pognała za pupilką. Zatrzymały się dopiero przy szkole.
Offline
Przyjaciółki przyszły na plac zabaw razem ze zwierzętami. Dziewczyny usiadły na chwilę na pobliskiej ławce, by trochę odpocząć po całodziennych zakupach, zaś kotki od razu zaczęły się wspinać po różnych drabinkach i innych przeszkodach. Najwyraźniej we dwie było im raźniej niż w pojedynkę...
Offline
- Naprawdę? - zdziwiła się Sakebi. - Może to dlatego, że Tenshi też jest z gatunków kota...? - spytała, zastanawiając się. - Zima... Nie przepadam za nią. Jedynym pocieszeniem jest Boże Narodzenie, Nowy Rok oraz moje urodziny... - stwierdziła, chcąc znaleźć jakieś zalety,k którymi pocieszała się każdego roku...
Offline
- Nie chyba raczej nie... Ona w ogóle nie toleruje zwierząt - stwierdziła niebieskooka - Tak... no to musisz mną pojechać na sztuczne stoki razem ZGG, bo widzisz... My mamy takie wyjazdy kondycyjne... Nie martw się nie będziemy polować - dodała widząc spojrzenie przyjaciółki - Zresztą to tylko dla osób z kotami, a takich jest tylko sześcioro wyłączjac nas... Chcesz jechać???
Offline
- Naprawdę? Na pewno by się ucieszyła... Twoi rodzice też jadą? - spytała, chcąc być miłą. Następnie spojrzała na kotki. Nadal świetnie się bawiły i także prowadziły jakąś rozmowę. Co jakiś czas zawiał chłodny wiatr, który bawił się włosami przyjaciółek...
Offline
- Mama... Tata musi zostać -powiedziała cicho. Nie lubiła rozmawiać o swoim ojcu. Akuma i Tenshi zmęczone już zabawami podbiegły do opiekunek i wgramoliły się na ich kolana. Szatynka zaczęła głaskać lwicę. - Sakebi! Patrz! - zawołała wskazując na podjeżdżającą pod blok ciężarówkę - Chodź bo nie zdążymy - zawołała w stając i zaczęła biec w owym kierunku. Obie kotki ruszyły za nią.
Offline
- Aha.. - powiedziała, uśmiechając się. - Ja mam nadzieję, że mego ojca nie spotkam... - wyjaśniła bezuczuciowym tonem. Kiedy jej przyjaciółka zaczęła biec, poszła w jej ślady.
- Ale właściwie... To co to za ciężarówka i czemu tam biegniemy? - spytała, chcąc poznać bliżej sytuację, w której się znalazła...
Offline